We wrześniu było nam bardzo miło gościć organizatorów i uczestników wyjątkowej imprezy pod marką Sytobrunch. Najlepiej opisze ją sama Magdalena Gogłoza, twórczyni i szefowa tego przedsięwzięcia. „Z miłości do jedzenia i chęci łączenia ludzi stworzyłam Sytobrunch, wyjątkowe spotkania brunchowe w najpiękniejszych zakątkach Szczecina. Założenie jest proste – stawiam przepięknie zastawiony stół pośrodku niezwykłych szczecińskich lokalizacji i podaję dania kuchni roślinnej, które własnoręcznie przygotowuję z lokalnych produktów najwyższej jakości. Do stołu zasiadają obcy sobie ludzie, którzy chcą spędzić leniwą niedzielę w otoczeniu życzliwych osób, smakując nowe dania i poznając historię ludzi, których widzą pierwszy raz w życiu”.
Przed pałacem został rozstawiony prawie 13 metrowy stół, który okrył obrus w kolorze ecru. Na kryształowych talerzach pojawiły się oliwkowe serwety, menu owinięte czerwoną wstążką, a obok talerzy zestaw vintage sztucców. Każdy inny, nie do pary, pięknie zdobiony. Całość jedzenia została podana na srebrnych lub kryształowych paterach, miseczkach czy talerzach, aby oddać ducha pałacowej elegancji.
Stół nakryty, kwiaty stoją, goście już powoli zajmują swoje miejsca, więc czas na jedzenie. Swoje 5 minut miała oczywiścia dynia, kukurydza, śliwki, ale również fasolka szparagowa, brzoskwinie, brukselka czy pomidory. W menu znalazła się pasta z grillowanej kukuryczy, pieczona dynia z kukurydzą, fetą, pestkami dyni i kolendrą, gotowane buraki z pomarańczą w za’atarze na domowym labnehu czy smażona brukselka z sosie bagna cauda z kruszonką z panko i chili. Nie ma co się czarować, ponieważ wszyscy i tak czekali na królową tego spotkania, czyli bezę. Tym razem pojawiła się, aż w dwóch odsłonach: pieczone śliwki z pistacjami oraz gotowane w winie gruszki z orzechami laskowymi.
To spotkanie w Pałacu Manowce było kwintesencją spokoju i błogości. Otoczeni naturą, goście mieli okazję podziwiać zachwycające widoki na Zalew Szczeciński. Na rozstawionych leżakach, w cieniu drzew, goście mogli oddać się pełnemu relaksowi, ciesząc się słońcem i orzeźwiającą bryzą znad wody.
Więcej informacji i zdjęć na stronie Sytobrunch.
fot. Alexander Images